O mnie i o nas słów kilka w skrócie........
Cały ja........
Dwie ręce, dwie nogi, dzieci również dwójka, tylko małżonka wypada na tle reszty nieparzyście ;)
Z zawodu....... , to jest ten, jakby ci to powiedzieć... to jest nowy zawód, wiesz, on nie ma nazwy.
W życiu niejedno robiłem, niejedno jeszcze zapewne robić będę, w chwili obecnej wraz z drogą
małżonką prowadzimy firmę i jakoś się w tym odnajdujemy.
Co do pasji i zainteresowań to jest to temat rzeka, aktualnie jednak skupiam się na walce z własnym lenistwem ;)
A na imię mi Marcin, czego zapomniałem dodać na wstępie.
Żona............
Państwo pozwolą, moja żona Magda :) Znana również jako FilipiaMama, BorsiaMatka, autorka bloga borsuczkowo.pl do założenia którego sam ją namówiłem, po czym pozazdrościłem jej i sam postanowiłem zabrać się za radosną twórczość. Blogerka, bizneswoman a do tego prawie perfekcyjna pani domu. Niestety jest bardzo wymagająca, a co gorsza wymaga wiele ode mnie, co mnie nie szczególnie cieszy ale nie o tym tu i teraz ;)
Filip..........
Syn nasz pierworodny, urodzony 4.maja 2013 roku. Nasz kochany urwis, wulkan energii, gdyby występował w reklamach energizera króliczki występujące tam aktualnie mogłyby przejść na emeryturę i skończyć jako tuszki w biedronce ;) Filipi charakter i wrodzony upór może być uważany za legendarny, chodzą słuchy, że w rodzinach osłów występuje powiedzonko "jesteś uparty jak Filip" :)
Zosia..........
Zosia, urodzona 29 grudnia 2014. Nasza mała przytulanka, czasem słodka, czasem troszkę marudna ale tak to już bywa, czasami zdaję mi się, że występujemy w dniu świstaka ;) Amatorka porannych pobudek, od rana stara się owinąć wszystkich wokół palca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz